Jeśli codzienne rano stajesz przed szafą pełną ubrań z dylematem „nie mam się w co ubrać”, to znak, że potrzebujesz gruntownych porządków.
Mówi się, że nadmiar rzeczy w domu i chaos w garderobie zaburza twórcze myślenie. Mało tego, naukowcy udowodnili, że bałagan psuje nam nastrój, przygnębia i generalnie negatywnie wpływa na nasze życie.
Od czego więc zacząć sprzątanie?
Przy przeglądzie szafy niezbędny jest obiektywizm. My, kobiety, często mamy nieprawdziwy obraz swojej sylwetki, nie widzimy zgrabnych nóg, wyraźnej talii. Z uporem maniaka zakrywamy zbyt szerokie, według nas, biodra. Dlatego warto poprosić o pomoc bliską osobę, o której wiemy, że będzie szczera i bezpośrednia. Ważne, żeby była to osoba, przed którą nie będziemy się czuć skrępowane.
Przed przeglądem szafy warto zaopatrzyć się w kilka rzeczy:
– centymetr krawiecki,
– lustro, w którym będziemy widziały całą sylwetkę,
– kilka worków lub kartonów na wyeliminowane rzeczy,
– dobre światło (najlepiej dzienne),
– jeśli uda nam się kupić/pożyczyć tablice kolorystyczne lub chusty do analizy, może nam to bardzo ułatwić pracę.
Pierwszym ważnym krokiem jest ustalenie typu naszej sylwetki i najkorzystniejszych kolorów.
Możemy poprosić przyjaciółkę, żeby zmierzyła nas centymetrem (tak, kobiety tego nie lubią, ale warto to zrobić, bo czasem możemy się naprawdę zdziwić). W kwestii sylwetki bardzo ważne jest też to, co my w sobie lubimy. Tutaj odpowiedź „nic” nie wchodzi w grę! Można zrobić listę, po jednej stronie napisać, co chciałybyśmy ubraniem podkreślić (ładne ramiona, zgrabne nogi, krągłe biodra), po drugiej wypunktować, co wolałybyśmy schować (oponkę na brzuchu, masywne uda).
ZAPOZNAJ SIĘ Z WPISEM: 4 najważniejsze typy sylwetki
Jeśli chodzi o kolory, najważniejsza jest odpowiedź na pytanie „ciepło czy zimno?”, czy pasują nam odcienie szarości, błękity, róże, czy raczej soczysta zieleń i pomarańcza.
Spróbujmy określić nasz typ kolorystyczny.
JAK TO ZROBIĆ? PRZECZYTAJ NASZ ARTYKUŁ: Typ kolorystyczny
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak odróżnić karnację ciepłą od zimnej?
Co dalej?
Wyjmujemy wszystkie rzeczy z szafy, mierzymy i dokładnie oglądamy każdą z nich. Przy każdej z nich musimy odpowiedzieć sobie na 5 pytań:
– Kiedy ostatni raz miałam to na sobie?
– Czy to podkreśla atuty mojej sylwetki
– Czy ten kolor działa na moją korzyść?
– Czy nie jest to zniszczone, za duże, za małe, słabej jakości?
– Jak się w tym czuję?
Jeśli jakiejś rzeczy nie miałaś na sobie rok, to uwierz, już tego nie ubierzesz. Tu sentymenty działają na naszą niekorzyść. Zabierają cenną przestrzeń.
Jeśli wiesz już, jakie fasony Ci służą, to się ich trzymaj. Stawiaj na „pewniaki”. Dzięki temu, zawsze wyglądać będziesz dobrze.
Podobnie z kolorem. Pamiętaj, że rzeczy, które zostawiasz w szafie muszą być zgrane z Twoim typem kolorystycznym. Zadbaj zwłaszcza o to, by góry (swetry, koszule, bluzki) były w Twoich odcieniach.
Spódnica czeka od dwóch lat aż schudniesz? Lubisz tę kurtkę, ale jest tak zniszczona, że nie wyjdziesz w niej z domu? Pozbądź się tych rzeczy. Włóż je do worka i te, które nadal nadają się do noszenia, podaj dalej. Daj im drugie życie. Nie trzymaj zbyt wielu rzeczy „do chodzenia po domu”, „na działkę”, „na wypadek remontu”. Te rzeczy to zmora większości szaf. Zostaw 2-3 estetyczne komplety ubrań domowych, reszty nie potrzebujesz.
Idealnie skomponowana szafa, to taka, z której losowo wyjmujesz dwie rzeczy i te rzeczy do siebie pasują. Muszą pasować także do Ciebie. Dążmy do tego, by w szafie zostały tylko rzeczy dobrej jakości, w których czujesz się jak „milion dolarów”.
Rób w trakcie przeglądu listę rzeczy, których nie masz w szafie, a których potrzebujesz. Zacznij od sprawdzenia, czy masz w niej dobrej jakości rzeczy typu basic (marynarka, jeansy, cygaretki, biała koszula, skórzana torebka etc.).
Wszystkie odłożone rzeczy spakuj do worków lub kartonów – oddaj, wymień się, sprzedaj. Tobie już nie posłużą. Mogą przydać się innym.
Zdjęcia: źródło – Pinterest
Co zrobić ze spodniami typu cygaretki które mam idealnie dopasowane, eleganckie, trzymają ładnie fason, maja głęboka Czerń ale są wykonane z takiego materiału który straszliwie obłazi i łapie wszystkie możliwe kłaczki i paproszki?
Są dwa wyjścia. Jedno z nich to pokusić się o zakup podobnych spodni (ta sama firma, krój, tylko trochę inny materiał):) Jeśli jednak lubisz je bardzo i rzeczywiście idealnie leża, to polecamy zaopatrzyć się w rollery, które usuwają włosy, kłaczki z ubrań. Można je kupić w znanych sieciówkach modowych lub drogeryjnych.